Nikt nie spodziewał się, że wtorkowe głosowanie może stać się zapłonem politycznego ognia i to z każdym dniem większego. Jutro PiS złoży wniosek o komisję śledczą i będzie to ruch, ze wszech miar dla niego korzystny i to niezależnie czy Platforma ten wniosek ostatecznie przyjmie czy odrzuci. PO jest w defensywie i to nie tylko dlatego, że przegralo to kluczowe glosowanie, ale dlatego, że sypie się jedność klubu. Wypowiedź Halickiego już po zarządzie partii wskazuje, że los „buntowników” został dziś przypieczętowany i na pewno nie znajdą się oni na listach PO do Sejmu, to wydanie wyroku śmierci z odroczonym terminem wykonania, więc może to być benzyna dodana do pożaru, który trwa w PO od wtorku. Kakofon ia głosów w tej partii jest coraz większa także w sprawie komisji śledczej. Schetyna sugeruje pochylenie się, Niesiołowski krzyczy że to błąd, a Halicki jak zwykle się uchyla i tylko mówi, że komisje w ogóle są niepotrzebne. Także łamie się własna narracja PO jaki to ten Kamiński jest niehonorowy, bo nie chce się sam zrzec immunitetu. Odpowiedź Kamińskiego jest spójna i przekonywująca. Gdyby sam się zrzekł tego immunitetu, to miałby jak w banku 5 lat utajnionego procesu a na końcu, po 5 latach propagandowego ataku na PiS, uniewinnienie. No to po co się tak bawić? Więc nie z nami te numery, Bruner!
Sytuacja przypomina więc klincz. Można więc sobie wyobrazić najbliższe dni jako uciążliwe przeciąganie liny. PiS będzie żądał odtajnienia dokumentów i powołania komisji śledczej, PO będzie kluczyć, kręcić i zniechęcać, a także żądać, aby Kamiński sam się zrzekł immunitetu. Kto na tym będzie wygrywał? Moim zdaniem PiS zwłaszcza wtedy, gdy na posiedzeniu Sejmu będzie się odbywać dyskusja przed glosowaniem wniosku o komisję.
No to ja mam dla przeciągających linę propozycję. Inspiracją dla tej propozycji była słynna oferta kompromisu komunistom jaką złożył Michnik w 1989 roku. Dziś nie trzeba iść tak daleko. Wystarczy, że Kamiński publicznie obieca, że zrzeknie się immunitetu, jeśli tylko PO odtajni wszystkie dokumenty i zgodzi się na komisję śledczą. Jeśli PO chce osądzenia Kamińskiego, proszę bardzo, ale bez nieczystych chwytów w postaci sądów za zamkniętymi drzwiami i przewlekłego postępowania. A ceną za zgodę jest komisja, i to jawna, a nie tajna, bo te skręcone śledztwa i mataczenia głównych zainteresowanych muszą być dogłębnie wyjaśnione i to tak żeby nawet zwykły laik zrozumiał. Czy taka komisja mogłaby być na rękę także PO? Moim zdaniem tak. Wystarczy tylko porozmawiac ze Schetyną a szybko dowiemy się konretów .
To co? Odtajnienie i komisja a w zamian immunitet Kamińskiego. Idziecie na to?